Dla niektórych odpowiedź jest prosta: tak jak zawsze.
Statystyki dotyczące marnowania żywności w Polsce sugerują jednak, że dobre
nawyki zarządzania żywnością w domu nadal nie są powszechne. A w czasie Świąt,
gdy jest tyle wspaniałych potraw do przygotowania, sprawa jest jeszcze bardziej
skomplikowana.
Dlatego przygotowałam kilka rad, które pomogą nad tym
zapanować:
1. Przygotuj miejsce w zamrażarce
Najprostszym sposobem na uratowanie jedzenia jest
umieszczenie nadmiaru w zamrażarce. Dzięki temu będzie można cieszyć się
świątecznymi przysmakami w kolejnych tygodniach... gdy już trochę za nimi
zatęsknimy Dlatego już teraz
warto zrobić na nie miejsce.
2. Zaplanuj posiłki, zaplanuj zakupy
W tym roku być może spędzamy Święta w mniejszym
gronie. Trzeba wziąć to pod uwagę, żeby nie nagotować "jak zwykle"
czyli dla 15 osób, gdy przy stole będzie tylko pięć. Warto też przemyśleć
liczbę dań.
Myślę ze takie planowanie jest najtrudniejszą częścią,
jednak konieczną. Następnie robimy przegląd lodówki i szafek, żeby sprawdzić
które składniki już tam są... A brakujące zapisujemy na liście zakupów. Ona
jest bardzo ważna w czasie wyprawy do sklepu. Pozwoli nam szybciej i sprawniej
zgubić zakupy i uniknąć kupienia dodatkowych produktów, które mógłyby się
zmarnować.
3. Pomyśl o prawidłowym przechowywaniu
Nie wszystkie owoce i warzywa trzeba trzymać w
lodówce. Sałatki z majonezem, ryby, galaretki, itd już zdecydowanie tak!
4. Kolejność zjadania zapasów
Ponoć w czasie wieczerzy wigilijnej trzeba spróbować
każdego dania... A w kolejnych dniach trzeba najpierw zjeść to, co jest
bardziej podatne na psucie się!
5. Zaplanuj potrawy z "resztek"
Są takie produkty, które czasem uchodzą za
"zużyte" i nienadające się do jedzenia: owoce z kompotu, warzywa z
bulionu, buraczki z zakwasu na barszcz... Otóż przy odrobinie dobrej woli nic z
tego nie musi się zmarnować! Z buraczków można zrobić sałatkę z jabłkiem, z
warzyw- sałatkę jarzynową lub pasztet, a owoce dodać do owsianki.
6. Otwórz oczy na drugiego człowieka
Chociaż wydaje się, że dobrobyt jest powszechny, są
wśród nas osoby, które cierpią biedę. Zachęcam do rozejrzenia się, rozmowy,
zaoferowania tego, czego przygotowaliśmy za dużo innym osobom. Jadłodzielnie
niestety nie działają, więc trzeba większej kreatywności i empatii.
Papież Franciszek w encyklice "Laudato Si"
pisze, że "żywność, którą się wyrzuca, jest niejako żywnością kradzioną ze
stołu ubogich". To bardzo mocne słowa. Dla mnie są stałą motywacją, aby
szanować jedzenie. W czasie Świąt jest trudniej, ale myślę że tym bardziej
warto walczyć, żeby nic się nie zmarnowało. W końcu Jezus też narodził się w
ubóstwie, prostocie i zależności od drugiego człowieka! Teraz czeka na nas w
ubogich, których mamy obok siebie...
ok
OdpowiedzUsuń