Oszczędzanie wody w Kalifornii. Czego możemy się nauczyć?


Kalifornia.

Piękny stan i wielu ludzi marzy, aby go odwiedzić, a nawet zamieszkać.

Po wielokroć „NAJ”: 

- najbogatszy,
- najludniejszy (o milion więcej mieszkańców niż Polska),
- trzeci co do wielkości (powierzchnia jest o 1/3 większa niż powierzchnia Polski),
- największy producent i eksporter żywności w Stanach,
- najgorętszy – to tutaj znajduje się słynna Dolina Śmierci, gdzie notowane są rekordowo wysokie temperatury.

To niezwykłe miejsce od 10 lat doświadcza katastrofalnej suszy, która odbija się na rolnictwie, gospodarce, krajobrazie i codziennym życiu. Bezpośrednim zagrożeniem życia wielu mieszkańców są pożary. Problem stanowi też niedobór wody, naruszanie rezerw wód podziemnych i związane z nim osiadanie gruntów. Obserwuje się nawet początki konfliktów o wodę…

Z tych powodów mieszkańcy musieli w ciągu kilku lat zmienić swoje nawyki w korzystaniu z wody. Wydaje mi się, że jest to zadanie, które mamy teraz do odrobienia również w Polsce, dlatego poprosiłam o rozmowę Carolyn Zawilski, mieszkającą w Yorba Linda na południu Kalifornii. Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa 😊
Carolyn podzieliła się też zdjęciami swojego ogrodu i zieleni miejskiej.

susza w Kaliforni oszczędzanie wody



Kiedy zaczęliście myśleć o oszczędzaniu wody? Co sprawiło, że wzięliście to na poważnie?

Media, zwłaszcza nasze wiadomości telewizyjne, codziennie podawały informacje na temat suszy. Informowały, które zbiorniki są puste lub prawie puste. Mówiono, aby oszczędzać. Pokazywano filmy o wyłączaniu wody podczas mycia rąk. „Zakręć wodę podczas mycia zębów lub golenia. Bierz krótsze prysznice. Nie myj samochodu. Napraw zraszacze, aby woda nie trafiała na chodnik ani na ulicę. Pierz ubrania tylko przy pełnym załadunku pralki. Używaj krótszych cykli prania. Poczekaj, aż zmywarka się zapełni, zanim ją włączysz. Wymień swoje urządzenia na energooszczędne.” To są rzeczy, które nadal pamiętam żywo.
Zaczęliśmy brać to na poważnie od razu, ponieważ mieliśmy gorącą pogodę i liczne pożary  w całym stanie Kalifornia i wielu innych stanach zachodnich. Woda ze zbiornika była potrzebna do gaszenia pożarów. Na szczęście dla nas niektóre pożary na wybrzeżu były gaszone wodą morską. Samoloty i helikoptery Super Scooper pobierają wodę bezpośrednio z oceanu.

Co jeszcze zmieniło się w Waszym życiu w ostatnich latach?

Używamy wody po myciu naczyń do moich roślin. Płyn do naczyń jeszcze żadnej nie zabiło. Zbieramy całą wodę deszczową z dachu do beczki. Potem przelewam ją do mniejszych pojemników i używam tej wody w moim ogrodzie. Nie pada tutaj dużo ani często, ale to niesamowite, ile wody udaje się zebrać z dachu!
Używamy wiadra pod prysznicem, aby złapać zimną wodę, zanim napłynie ciepła. Mamy ogranicznik przepływu na głowicy prysznicowej. Myjemy owoce i warzywa w pojemniku. Wielu ludzi usunęło trawniki i zastąpiło je roślinami odpornymi na suszę i na sztuczną darnią. Nie myjemy samochodów.

susza w Kaliforni oszczędzanie wody


Jaki nawyk był najtrudniejszy do zmiany?

Trudno mi było pamiętać o wyłączeniu wody z prysznica, kiedy myłam włosy. Zainstalowaliśmy małe pokrętło, aby łatwo wyłączyć wodę przy głowicy prysznicowej. Mam długie, ciężkie włosy, które wymagają dużo spłukiwania. Tak więc zrekompensowałem sobie to braniem szybszych pryszniców.
Posiadamy również  basen o dużej powierzchni. Ekstremalne upały w lecie powodują duże parowanie wody, dlatego musimy często do niej dodawać wodę, aby nasz system filtracji basenu działał. Podnoszenie poziomu wody nawet kilka centymetrów wymaga wielu litrów. Nie mam trawnika do podlewania, ale za to dużo krzewów i roślin doniczkowych. Używamy systemu do zbierania wody deszczowej dla podlewania roślin doniczkowych, ale teraz jest prawie na wyczerpaniu i znów wrócimy do wody miejskiej. Mam wiele sukulentów odpornych na suszę.


susza w Kaliforni oszczędzanie wody


Czy baseny można zakryć? 

Wiele osób używa pokrowców , aby pomóc utrzymać odpowiednią do pływania temperaturę i niski poziom parowania. Chronią one również przed wpadaniem liści i zanieczyszczeń. Niestety wymagają specjalnego sprzętu do zakrywania i odkrywania. Nie mam na to miejsca, a mój basen ma dziwny kształt, co sprawia, że zakrycie go jest prawie niemożliwe. 

Jaka jest teraz cena wody? Czy zmieniła się podczas suszy?

Tak, firmy dostarczające wodę podniosły nam stawki. Powstał system trzech taryf. Za pierwszą płacę 3,845 USD/CCF (ok 5 zł/m3 – przyp. MZ). Jeśli użyję więcej niż dozwolona ilość, trafiam do taryfy 2, która jest znacznie droższa. Niestety nie udało mi się znaleźć tej ceny na rachunku ani na stronie  firmy wodociągowej. Jeśli wykorzystam więcej niż pozwalają na to w taryfie 2, płacę wyższą cenę w taryfie 3. Jeśli użyję jeszcze więcej, mogę zostać ukarana grzywną lub firma może ograniczyć dostawę wody. Możemy być również dostać grzywnę od miasta za niewłaściwe korzystanie, lub za wodę, która przypadkowo wpadła na chodniki lub na ulice. Sąsiedzi lub inni obywatele mogą zgłaszać złamanie tych zasad.

Wyższe ceny przy wyższym użyciu brzmią dość rozsądnie. Czy to jakaś stała ilość wody przypadająca na dom, czy też zależy od liczby osób w rodzinie?

Ilość w pierwszej taryfie została określona na podstawie zużycia w poprzednim roku. Niestety wtedy w naszym domu mieszkały dwie osoby, ale gdy uruchomiono system taryf, mój dorosły syn wrócił i mieszkaliśmy tutaj we troje. Zawsze byliśmy oszczędni, ale ludzie, którzy dotychczas zużywali dużo wody do podlewania roślin, w fontannach, basenach i spa, otrzymali wyższy limit zużycia wody w podstawowej taryfie.

Kiedy został wprowadzony taki system opłat?

Około 5 lat temu. Nie spodziewamy się, że może być zniesiony, raczej ceny pójdą w górę. 
Niektóre obszary naszego miasta przechodzą nową ocenę, która zwiększy ich podatki na utrzymanie krajobrazu. Są to drogie domy z dużymi podwórkami i dużymi wspólnymi obszarami drzew i krzewów, które wymagają kosztownej konserwacji. Zużywają też duże ilości wody. Z cen, opublikowanych przez burmistrza i radę miasta, wygląda to na znaczny wzrost podatków dla tego obszaru.

A co ze ściekami?

Nasze ścieki trafiają do kanalizacji. Mamy miejską opłatę, która obejmuje oświetlenie i utrzymanie ulic, naprawy chodników, zamiatanie ulic, przycinanie drzew oraz ogólne zagospodarowanie terenów wspólnych i podlewanie wszystkich tych roślin. W mieście jest wiele drzew, krzewów i kwiatów, które są utrzymywane z naszych podatków. W ubiegłym roku usunięto bardziej wodochłonne rośliny i zastąpiło je odporniejszymi na suszę. Ładnie się przyjęły i dobrze wyglądają.

susza w Kaliforni oszczędzanie wody


Jakie jest Wasze źródło zaopatrzenia w wodę? Jakie macie doświadczenia z wodą odsalaną?

Do nas nie dociera woda odsalana. Mówi się, że to bardzo drogi proces. Pozyskujemy naszą wodę z różnych miejsc. Jednym z nich jest topnienie śniegu w górach Sierra Nevada. Woda jest przechowywana w zbiornikach, a następnie pompowana do obszaru Los Angeles przez bardzo długi system akweduktów. Ludzie w Północnej Kalifornii nie są zadowoleni, że Południowa Kalifornia ją otrzymuje. Chcieliby zatrzymać tę wodę dla siebie i dla rozległej Doliny Kalifornijskiej, gdzie skoncentrowane jest nasze rolnictwo. Kupowana jest również woda z rzeki Kolorado od stanów
wzdłuż rzeki. Wielu osobom nie odpowiada, że Kalifornia kupuje coś, co ich zdaniem jest „ich” wodą. Chcą tego dla swoich ludzi i wykorzystania dla rolnictwa w ich stanach. Mamy też trochę wody gruntowej, która jest pompowana na nasz użytek.

Czy picie wody z kranu jest bezpieczne?

Tak, nasza woda z kranu jest zdatna do picia. Jej jakość jest sprawdzana bardzo często. Jednak większość ludzi w tym obszarze pije wodę butelkowaną lub w ich domu zainstalowano dodatkowy system filtracji. Czasami nasza woda ma mineralny posmak, więc ludzie wolą wodę butelkowaną lub filtrowaną. 
Dodatkowo Covid 19 sprawił, że ludzie przestraszyli się, że będziemy mieć niedobór wody, więc ludzie zaczęli kupować każdą wodę, jaką mogli znaleźć. Stali się chomikami! Podobnie jak z papierem toaletowym. Jednego ani drugiego nie zabrakło. Wciąż mamy wodę i wciąż oszczędzamy, ponieważ jest tu gorąca, letnia pogoda.

Dziękuję za rozmowę!


Ciekawy artykuł?
Dołącz na Facebooku i nie przegap kolejnych!

Komentarze