Ekologiczny wyjazd z dziećmi, czyli recenzja Siedliska Leluja

"Piękna nasza Polska cała!
(...)
lecz najmilsze i najzdrowsze
przecież, człeku, jest Mazowsze!"
 (Wincenty Pol)

Wypoczynek na Mazowszu?
Idea ta jeszcze całkiem niedawno wywołałaby u mnie skrajne emocje od oburzenia po parsknięcie śmiechem.
W czasach przed dziećmi pozostanie na dłuższy weekend w Polsce musiało być uzasadnione wysokością powyżej 500 m n.p.m. lub wiekiem rynku powyżej 300 lat. Gdy urodziła się Pierworodna na pewien czas odpuściliśmy samoloty, ale gdy miała niespełna roczek wybraliśmy się na Sycylię. Myśleliśmy, wiadomo: dziecko nie powstrzyma nas przed podróżowaniem. Wyszła natomiast frustracja, bo potrzeby Małej nie były zbieżne z naszymi. A im większa rozbieżność, tym więcej decybeli z siebie emitowała.

Po kliku wyjazdach w polskie góry, w czasie których współpracowała nieźle, śpiąc w nosidełku, postanowiliśmy wybrać się do Białowieży. Myśleliśmy, że trzylatkę zainteresuje puszcza i jej bujne życie. Żubry! Kolorowe cerkwie!

Wiecie co nam powiedziała?
"Ja chcę na trampolinę!"

I tak pomyśleliśmy, że na dobrą trampolinę nie musimy jechać 3 czy 4 godziny. Wystarczy jedna.
W ten sposób trafiliśmy do Siedliska Leluja, skutecznie redukując nasz ślad węglowy przy okazji.

Wakacje z dziećmi na Mazowszu leluja


Dlaczego chcę Wam polecić to miejsce?

Po pierwsze: zwierzęta
Na nasze powitanie wybiegła sympatyczna, acz zadziorna świnka Pepe. Nieco dalej czekały dwa psy, stado kóz, kilka owiec, dwie krowy, trzy konie, ferajna z kurnika oraz trzy gęsi (chodzące zazwyczaj obok siebie, nie gęsiego). Maluchy były nimi absolutnie zachwycone! Obserwacji, głaskania i karmienia nie było końca!
Są też dzikie zwierzęta: w zawieszonych na budynkach budkach gniazdują szpaki, jerzyki i inne ptaki, a strzechę jednej z chat upodobały sobie dzikie pszczoły! Spokojnie, nie zwracają uwagi na ludzi, bo mają swoją robotę :)

Wakacje z dziećmi na Mazowszu leluja

Wakacje z dziećmi na Mazowszu leluja

Wakacje z dziećmi na Mazowszu leluja


Po drugie: jedzenie
Kozy dają mleczko (tutejsze krowy akurat nie), a kury jajka. Szczęśliwe i pyszne, jadane z przyjemnością. Poza tym Monika gotuje znakomicie, zdrowo i z fantazją. Jako mama wiecznie zatroskana o brzuszki moich głodomorków z wdzięcznością siadałam do takiego domowego stołu.
Na terenie Siedliska jest też serowarnia, gdzie regularnie odbywają się warsztaty.

Po trzecie; piękno i relaks
Wieś na początku czerwca jest piękna sama w sobie. Wszystko zieleni się i kwitnie. Jednak w Lelui gospodarze dbają o estetykę na każdym kroku: wnętrza pokojów w stylu kurpiowskim wykończone są funkcjonalnie i ze smakiem, a w cudownej stodole wita nas wystawa starych obrazów religijnych. Przy okazji ustaliliśmy z MM, że u naszych Babć wisiał identyczny obraz Pana Jezusa nauczającego z łodzi ;)
Piękne są pola i pobliski las, malowane w kwiaty okiennice i szydełkowane serwety. Cudowne drewniane kościółki w sąsiednich miejscowościach.
Wśród zieleni czekają hamaki, leżaki i krzesełka, zapraszające do odpoczynku. Jest staw i sauna, ale my jakoś nie zdążyliśmy skorzystać.
Przy odrobinie organizacji oboje mieliśmy chwilę na oddech. Bardzo pomagały w tym kozy, które przez dłuższy czas utrzymywały uwagę obu dziewczynek. No i trampolina.

Wakacje z dziećmi na Mazowszu leluja

Wakacje z dziećmi na Mazowszu leluja

Wakacje z dziećmi na Mazowszu leluja

Wakacje z dziećmi na Mazowszu leluja


Po czwarte: plac zabaw
Zapomniałabym, jest też trampolina!
Oraz cały plac zabaw zbudowany przez Monikę i Wojtka. Góruje nad nim niezwykła karuzela, jest też cała masa urządzeń do wspinaczki, które docenią te nieco starsze dzieci.
W stodole jest uroczy, wypełniony sianem kącik zabaw z huśtawkami.
Dodatkowych atrakcji sensorycznych dostarcza błoto i zwierzęce kupy, a w sezonie działa ponoć kuchnia błotna. Po naszych dzieciach wyraźnie było widać, że są szcześliwe :)

Wakacje z dziećmi na Mazowszu leluja


Spędziliśmy tam trzy urocze dni. W weekend gości było znacznie więcej, również takich, którzy wpadli na obiad i parę godzin wśród zwierząt. Trzeba wiedzieć, że noclegi latem rozchodzą się jak świeże bułeczki i teraz jest świetny czas żeby zarezerwować weekend w październiku. Albo coś na przyszły rok. My chętnie tam wrócimy.
Monika i Wojtek przekonali nas,  że Mazowsze naprawdę jest miłe i zdrowe!


Ciekawy artykuł?
Dołącz na Facebooku i nie przegap kolejnych!

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne masz okulary. Gdybyś szukała soczewek okularowych zajrzyj tutaj https://www.seikovision.com/pl/ Seiko ma soczewki wysokiej jakości w bardzo dobrych cenach. Sama mam zamiar skorzystać z oferty.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz