Przeciwdziałanie skutkom suszy [Skuteczne sposoby dla każdego]

Suszę widać już gołym okiem i sytuacja robi się dramatyczna. Najgorsza jest to, że usychają kolejne drzewa nawet te kilkudziesięcioletnie...
Na rezultaty działań systemowych, nawet jeśli zostaną podjęte, przyjdzie nam czekać lata. Zatem lepiej nie czekać i wziąć sprawy w swoje ręce!
Dobra wiadomość jest taka, ze każdy z nas może przyczynić się do przeciwdziałania i zmniejszenia skutków trwającej suszy. Wystarczy nieco zmienić nawyki i rozejrzeć się wokół.

Przeciwdziałanie suszy


Oto działania, które każdy może wdrożyć aby przeciwdziałać skutkom suszy:

1. Zadbaj o rośliny wokół siebie
Nawet jeśli mieszkasz w bloku, możesz zbierać wodę z mycia owoców i warzyw, nalać ją do butelki (ja mam taką 2l po jakimś płynie do pradnia) i zabierać przy każdym wyjściu z domu do podlania roślin pod blokiem. One są szczególnie poszkodowane, bo nawet jeśli spadnie deszcz, to nie nawadnia gruntu tylko spływa po utwardzonych powierzchniach do kanalizacji. 
Podlewanie zraszaczami to niestety dalsze marnowanie wody. Szczególnie gdy jest robione w upalny dzień. Wtedy straty wody są ogromne. Dodatkowo szybkie parowanie z powierzchni roślin może im bardziej zaszkodzić niż pomóc. Kolejne gminy wydają też ostrzeżenia o niedoborach, z którymi wiąże się zakaz podlewania ogrodów. 

I najważniejsze: otaczanie się roślinami to świetny sposób na ulgę w gorące dni. Zatem jeśli tylko jest taka możliwość, to starajmy się sadzić nowe rośliny. Pamiętając o tym, aby nie wymagały dużej ilości wody!

2. Zrezygnuj z koszenia trawy
Skoszona trawa szybciej wysycha, co z kolei powoduje pylenie suchej ziemi.
Co może mieszkaniec bloku?
Ja stoczyłam z administratorem średniej wielkości bitwę na ten temat. Udało się uzyskać tyle, ze zadrzewione obszary trawników nie zostały skoszone, a dla tych bezdrzewnych ma to być ostatnie koszenie w czasie tej suszy. Myślę że to niezły wynik i warto podejmować taką dyskusję, powołując się np. na Kraków i Warszawa, gdzie miejskie trawniki będą koszone tylko dwa razy w roku. To jest akurat racjonalny sposób na oszczędności!

3. Zadbaj o pszczoły
Chyba nikt nie rozumie co to naprawdę znaczy, ale ponoć gdy wyginą pszczoły, wyginą też ludzie...
W czasie suszy dobrze jest zaproponować im poidełko. Wystarczy miska z wodą, uwaga! bez swobodnego lustra wody. Pszczołom wystarczy wilgoć na kamieniach, patyczkach, szyszkach lub ewentualnie mchu. Poradzą sobie z piciem, a nie będą ryzykowały utopienia się.

4. Pomóż ptakom
Można pomyśleć też o poidełku dla ptaków, a gdy mamy ogród może też dla bardziej przyziemnych zwierząt, jak np. jeże.

5. Ogranicz domowe zużycie wody
30% naszego zużycia wody to spluczka w toalecie... Gdy wody brakuje najlepiej nie spuszczać jej po każdym siku, zwłaszcza tym dziecięcym. My od kilku miesięcy po prysznicu zostawiamy wodę w wannie i w ciągu dnia nabieramy ją miską, żeby spłukać toaletę. To nie są bardzo eleganckie rozwiązania (wolałabym automatyczny system wody szarej ;)) ale w sytuacji gdy realnie brakuje wody, oszczędność powinna być priorytetem!
W dalszej kolejności warto pomyśleć o optymalizacji prania, zmywania i mycia się, oraz o wykorzystaniu wody szarej (patrz punkt 1)

6. Przemyśl swój ślad wodny
Pewnie wiecie, ze do wyprodukowania czegokolwiek potrzeba wody. Dlatego w dobie kryzysu warto przemyśleć, z czego możemy zrezygnować (ubrania? zbawki? nowy samochód?), co kupić z drugiej ręki, aby zmniejszyć zużycie w przemyśle.
Ciekawym tematem jest jedzenie. Trzeba powiedzieć wprost, że najbardziej wodochłonna jest produkcja mięsa... Także jeśli ktoś jada je codziennie, w ramach drobnych zmian dla Ziemi mógłby wprowadzić jeden lub dwa dni bez mięsa tygodniowo. Albo zrezygnować z wołowiny. Każda redukcja jest ulgą dla naszej planety i nie trzeba z dnia na dzień zostawać weganinem :)
Spośród roślin warto zwrócić uwagę na kakao i awokado, które pochodzą z daleka, często są uprawiane kosztem godności lokalnej społeczności i wymagają dużo wody aby urosnąć. Z awokado zrezygnowałam na rzeczy rodzimego siemienia lnianego, jedzenie czekolady mocno ograniczyłam. Może Wam też się uda?

Mocno wierzę w to, że każde pożyteczne działanie ma sens, a suma wysiłku wielu ludzi dobrej woli powoduje, że świat staje się nieco lepszy.
Kto ze mną?
<3

Ciekawy artykuł?
Dołącz na Facebooku i nie przegap kolejnych!

Komentarze