Przygotowując się na Boże Narodzenie coraz częściej zastanawiamy się, jaki wpływ ma świętowanie na środowisko. Przyjrzałam się naszym rodzinnym zwyczajom i oto pomysły, którymi mogę się podzielić, aby Święta były bardziej ekologiczne.
Jedzenie
Dla niektórych to kwintesencja świętowania. I niestety pole do nadużyć, bo w tym czasie nadmiar prowadzi do marnowania dużej ilości. I nie chodzi tylko o zepsute jedzenie trafiające na śmietnik, ale również o to, które jemy na siłę. Jedzenie na siłę i "zjedz bo się zmarnuje" jest już opisywane jako marnotrawstwo metaboliczne (matabolic food waste) i jest szkodliwe nie tylko dla środowiska, ale też dla naszego zdrowia. Co zatem zrobić, aby mniej marnować i podejść do tematu bardziej ekologicznie?
1. Planowanie zakupów i posiłków - lista zakupów jest pierwszym orężem przeciwko marnowaniu żywności przez cały rok, ale w przedświątecznej gorączce szczególnie. Pomocne będzie przemyślenie, ile osób zagości w domu i jak dużo są w stanie zjeść. Dzięki temu unikniemy kompulsywnego kupowania i uczucia paniki związanego z zamkniętymi przez kilka dni sklepami.
2. Miejsce w zamrażalniku - warto zrobić miejsce, aby móc przechować nadmiar i cieszyć się smakiem Świąt w późniejszym czasie.
3. Dzielenie się jedzeniem - jadłodzielnie, znajomi (a jeszcze szlachetniej, chociaż znacznie trudniej - nieznajomi) samotni lub ubodzy sąsiedzi z wdzięcznością przyjmą zbywające nam smakołyki.
Prezenty
Kolejny temat - rzeka. Korki do galerii handlowych w grudniu mówią wiele o ogromnej potrzebie kupowania, która trawi nasze społeczeństwo. A czy rzeczywiście po najlepsze prezenty trzeba biec do sklepu i wydawać na nie duże pieniądze? Nie sądzę! Na mojej liście Znacznie Lepszych Prezentów są:
4. Przedmioty ułatwiające ekologiczne życie - np. książki w tej tematyce, wielorazowe butelki, torebki, woskowijki, słomki, szampon w kostce, etc.
5. Prezenty z upcyklingu - kupne lub własnoręcznie zrobione przedmioty, które są drugim życiem innych przedmiotów, np. wszelkie wariacje na temat świeczników ze słoików po daniach dla niemowląt.
6. Przeżycia zamiast przedmiotów - czyli bilety do kina, teatru, karnety na skoki ze spadochronu, masaż, fryzjera, lub ciekawe warsztaty. Oferta jest ogromna i myślę, że każdy znajdzie coś miłego dla ukochanej osoby.
7. Karnet na własne "usługi" - elegancko zapakowane propozycje na czynności, które sami chcemy zaoferować. Np. "3h opieki nad dziećmi", "masaż", "mycie okien". Coś, co ułatwi życie obdarowanej osobie.
8. Dobroczynność - to było ogromne odkrycie dla mojej rodziny. Kilka lat temu udało mi się przekonać najbliższych, że zamiast dodawać przedmioty do naszego nadmiaru, możemy zrobić pożyteczny prezent dla kogoś w gorszej niż nasza sytuacji materialnej. O Szlachetnej Paczce zapewne każdy słyszał, ale są też akcje mniej przytłaczające dla pojedynczych rodzin. W Warszawie działa wspaniała Wirtualna Choinka, wiele parafii w całej Polsce ma podobne lokalne działania.
Pakowanie prezentów
Kiedy zdecydujemy się na materialne prezenty, pozostaje nam pole do popisu, aby zapakować je w ekologiczny sposób.
9. Nieśmiertelne torebki na prezenty, które krążą po naszych rodzinach są pierwszym wyborem.
10. Inne opakowania z odzysku, np. stare gazety, projekty architektoniczne, wstążki po bukietach.
11. Szary papier ozdobiony pieczątkami, dziurkaczami w różnych kształtach, gałązką iglaka lub suszonymi liśćmi i kwiatami. Piękne, efektowne, zeroemisyjne i biodegradowalne :)
12. Furoshiki (czyt. furośki), czyli japońska sztuka pakowania w tkaninę. Wystarczy kawałek materiału (np. niekochana apaszka, lub kawałek poszewki w ładny wzór) i prosty tutorial z YouTube. Takie opakowanie oczywiście też może krążyć dalej... no chyba, że nowy właściciel pokocha apaszkę i będzie jej używał jako element garderoby.
Kartki świąteczne
Można je zrobić samodzielnie i jest to bardzo proste. Poświadczam to ja - manualne beztalencie - która wykonałam w tym roku całą serię całkiem estetycznych kartek :)
13. Za bazę mogą posłużyć stare kartony, tekturki z opakowań rajstop, lub taka z tyłu bloku technicznego. Blok techniczny, biały i w kolorze też są całkiem dobrą opcją.
14. Poza typowymi elementami zdobniczymi, których jest zatrzęsienie w każdym markecie, możemy wykorzystać np. suszone kwiaty i liście, zebrane wcześniej wstążki, kawałki kolorowych i ozdobnych papierów, a nawet... stare gazety! A czasem wystarczy odcisk palca i kilka kresek.
15. Do wykonania bardziej tradycyjnych kartek możemy wykorzystać obrazki, otrzymane w czasie wizyty duszpasterskiej. Dla mnie to odkrycie było dużą ulgą, bo kolekcja tychże powiększyła się niebezpiecznie i nie miałam pojęcia, co z tym zrobić...
16. I oczywiście - kolaż lub elementy wycięte z kartek, które dostaliśmy w poprzednich latach.
Choinka
Gdy zobaczyłam pierwszą w tym roku osobę z ciętą choinką spętaną w siatkę, miałam nieprzyjemne skojarzenie z nieboszczykiem... Jest dla mnie coś smutnego w takich "zwłokach choinki", które przez tydzień lub dwa zdobią czyjś salon... A można lepiej, i to na wiele sposobów:
17. Choinka przed domem - żywa choinka w pobliżu domu, którą można udekorować wspólnie z dziećmi i sąsiadami. Może drzewko nie musi być koniecznie w mieszkaniu, jeśli mamy szczęście mieć je w bliskim sąsiedztwie?
18. Choinka w doniczce - są doniesienia, że drzewka z marketu z czerwonym insektem w logo miały w poprzednich latach przyzwoite korzenie i przy odrobinie uwagi udało się je szczęśliwie zasadzić.
19. Wypożyczona choinka w doniczce - tę opcję zamierzam testować w tym roku, z pomocą dilerów samochodowych. Opowiem, jeśli się uda :)
20. Gałązki w wazonie - pięknie pachną i na nich też można powiesić ozdoby!
21. Cięta choinka... porzucona na placu targowym. Smutna prawda o ciętych choinkach jest taka, że w Wigilię po południu te, które nie zostały sprzedane, stają się odpadami. Jest w tym freegański dreszczyk emocji, bo nigdy nie wiadomo, co znajdziemy (i czy), jednak moim zdaniem warto zaryzykować.
Ozdoby choinkowe
Muszę przyznać, że nie rozumiem tego kupowania ozdób choinkowych co roku... A jeszcze bardziej nie rozumiem jednokolorowych choinek w aktualnie "modnym" stylu. Mój dom, to nie centrum handlowe :) no i niestety, większość tanich i estetycznych bombek i łańcuchów pochodzi z Państwa Środka i z ekologią nie ma nic wspólnego. Jakie są zatem ekologiczne sposoby na ubieranie choinki?
22. Stare ozdoby choinkowe - zazwyczaj w rodzinach mamy już jakieś ozdoby. Bombki służą około 2 tygodni w roku i jeśli mają szczęście pozostać daleko od małych rączek i łapek - mogą pozostać piękne przez całe dziesięciolecia.
23. Ozdoby robione ręcznie - jeśli potrzebujemy uzupełnić zasoby naszych ozdób, można je wykonać własnoręcznie. Z papieru, wstążek, rolek od papieru toaletowego, koralików, wikliny z gazet, itp. Internety i przedszkola aż tętnią od inspiracji. Można też wykonać
24. Ozdoby z naturalnych materiałów - np. suszone plastry pomarańczy lub słomy. Moim autorski pomysłem było przywiezienie z grudniowej podróży do Portugalii dużych muszli z otworami w tym "spiczastym" miejscu. Przyczepiliśmy do nich wstążki i tak ozdobiliśmy naszą pierwszą wspólną choinkę (którą stanowiły gałązki w wazonie).
Podróże
Podróże, szczególnie lotnicze wywierają ogromny wpływ na nasz ślad węglowy. Oczywiście czas Świąt każdy chce spędzić z najbliższymi. Jednak i tutaj jest pole do przemyśleń:
25. Pociąg jest mniej emisyjny niż samochód, a samochód mniej emisyjny niż samolot. Może jest wybór?
26. Współdzielenie auta - jeśli jedziemy do rodziny w mniejszej miejscowości i nie korzystamy z transportu zbiorowego, polecam aplikacje i grupy facebookowe gdzie można umawiać się na wspólne podróże samochodem. Trasa i zużycie paliwa te same, a emisje gazów cieplarnianych na osobę znacznie mniejsze! Uwielbialiśmy korzystać z BlaBlaCar po obu stronach kierownicy, dopóki nie pojawiły się dzieci... Ale dzięki nim nasze wskaźniki na osobę i tak są całkiem niezłe (no i nigdy nie wiadomo, o której wyruszymy i ile będzie przerw).
Ubranie
Kreacja na Święta? W pogoni za prezentami w galeriach handlowych nie sposób oprzeć się ofercie sieci odzieżowych... Fast fashion jest potężnym przemysłem, o wielkim negatywnym wpływie na środowisko. Dlatego, aby zadać szyku w te Święta polecam skorzystać z trudniejszych, acz skutecznych i dających nawet większą satysfakcję sposobów:
27. Wymiana ubrań z koleżankami lub sąsiadkami. Mnie weszła już w krew i co parę miesięcy namawiam kilka koleżanek, aby zrobić ruch w szafach.
28. Korzystanie z własnych zasobów - Myślę, że poza zawołanymi minimalistkami, trzymającymi w ryzach swój stan posiadania, każda i każdy z nas ma kilka dawno nie noszonych ubrań lub dodatków. Może nadszedł ich czas...?
29. Kupowanie z drugiej ręki - nie tylko w stacjonarnych second handach, ale też na olx i w grupach na facebooku. Lubię, uskuteczniam regularnie (sprzedaż też) i polecam!
Podsumowanie
Mam nadzieję, że te pomysły pomogą Wam wdrożyć różne ekologiczne rozwiązania. A może macie jeszcze inne patenty na eko - święta? Jestem bardzo ciekawa i proszę o komentarze!
W tym niezwykłym czasie życzę Wam przede wszystkim spokojnej refleksji, dobrych spotkań i rozmów, pełnych empatii i zrozumienia. I pamiętajmy, że istota naszego świętowania jest głęboko ekologiczna i antykonsumpcyjna. Przecież Pan Jezus urodził się w niezwykłej nawet jak na tamte czasy prostocie i oderwaniu zabezpieczenia materialnego. Swoim łóżeczkiem ze żłóbka i ramion Matki uczy nas, że ważniejsze jest "być" niż "mieć", a udzielając audiencji pasterzom i królom - że najważniejsze jest "być razem".
Tego Wam i sobie życzę!
Jedzenie
Dla niektórych to kwintesencja świętowania. I niestety pole do nadużyć, bo w tym czasie nadmiar prowadzi do marnowania dużej ilości. I nie chodzi tylko o zepsute jedzenie trafiające na śmietnik, ale również o to, które jemy na siłę. Jedzenie na siłę i "zjedz bo się zmarnuje" jest już opisywane jako marnotrawstwo metaboliczne (matabolic food waste) i jest szkodliwe nie tylko dla środowiska, ale też dla naszego zdrowia. Co zatem zrobić, aby mniej marnować i podejść do tematu bardziej ekologicznie?
1. Planowanie zakupów i posiłków - lista zakupów jest pierwszym orężem przeciwko marnowaniu żywności przez cały rok, ale w przedświątecznej gorączce szczególnie. Pomocne będzie przemyślenie, ile osób zagości w domu i jak dużo są w stanie zjeść. Dzięki temu unikniemy kompulsywnego kupowania i uczucia paniki związanego z zamkniętymi przez kilka dni sklepami.
2. Miejsce w zamrażalniku - warto zrobić miejsce, aby móc przechować nadmiar i cieszyć się smakiem Świąt w późniejszym czasie.
3. Dzielenie się jedzeniem - jadłodzielnie, znajomi (a jeszcze szlachetniej, chociaż znacznie trudniej - nieznajomi) samotni lub ubodzy sąsiedzi z wdzięcznością przyjmą zbywające nam smakołyki.
Prezenty
Kolejny temat - rzeka. Korki do galerii handlowych w grudniu mówią wiele o ogromnej potrzebie kupowania, która trawi nasze społeczeństwo. A czy rzeczywiście po najlepsze prezenty trzeba biec do sklepu i wydawać na nie duże pieniądze? Nie sądzę! Na mojej liście Znacznie Lepszych Prezentów są:
4. Przedmioty ułatwiające ekologiczne życie - np. książki w tej tematyce, wielorazowe butelki, torebki, woskowijki, słomki, szampon w kostce, etc.
5. Prezenty z upcyklingu - kupne lub własnoręcznie zrobione przedmioty, które są drugim życiem innych przedmiotów, np. wszelkie wariacje na temat świeczników ze słoików po daniach dla niemowląt.
6. Przeżycia zamiast przedmiotów - czyli bilety do kina, teatru, karnety na skoki ze spadochronu, masaż, fryzjera, lub ciekawe warsztaty. Oferta jest ogromna i myślę, że każdy znajdzie coś miłego dla ukochanej osoby.
7. Karnet na własne "usługi" - elegancko zapakowane propozycje na czynności, które sami chcemy zaoferować. Np. "3h opieki nad dziećmi", "masaż", "mycie okien". Coś, co ułatwi życie obdarowanej osobie.
8. Dobroczynność - to było ogromne odkrycie dla mojej rodziny. Kilka lat temu udało mi się przekonać najbliższych, że zamiast dodawać przedmioty do naszego nadmiaru, możemy zrobić pożyteczny prezent dla kogoś w gorszej niż nasza sytuacji materialnej. O Szlachetnej Paczce zapewne każdy słyszał, ale są też akcje mniej przytłaczające dla pojedynczych rodzin. W Warszawie działa wspaniała Wirtualna Choinka, wiele parafii w całej Polsce ma podobne lokalne działania.
Pakowanie prezentów
Kiedy zdecydujemy się na materialne prezenty, pozostaje nam pole do popisu, aby zapakować je w ekologiczny sposób.
9. Nieśmiertelne torebki na prezenty, które krążą po naszych rodzinach są pierwszym wyborem.
10. Inne opakowania z odzysku, np. stare gazety, projekty architektoniczne, wstążki po bukietach.
11. Szary papier ozdobiony pieczątkami, dziurkaczami w różnych kształtach, gałązką iglaka lub suszonymi liśćmi i kwiatami. Piękne, efektowne, zeroemisyjne i biodegradowalne :)
12. Furoshiki (czyt. furośki), czyli japońska sztuka pakowania w tkaninę. Wystarczy kawałek materiału (np. niekochana apaszka, lub kawałek poszewki w ładny wzór) i prosty tutorial z YouTube. Takie opakowanie oczywiście też może krążyć dalej... no chyba, że nowy właściciel pokocha apaszkę i będzie jej używał jako element garderoby.
Kartki świąteczne
Można je zrobić samodzielnie i jest to bardzo proste. Poświadczam to ja - manualne beztalencie - która wykonałam w tym roku całą serię całkiem estetycznych kartek :)
13. Za bazę mogą posłużyć stare kartony, tekturki z opakowań rajstop, lub taka z tyłu bloku technicznego. Blok techniczny, biały i w kolorze też są całkiem dobrą opcją.
14. Poza typowymi elementami zdobniczymi, których jest zatrzęsienie w każdym markecie, możemy wykorzystać np. suszone kwiaty i liście, zebrane wcześniej wstążki, kawałki kolorowych i ozdobnych papierów, a nawet... stare gazety! A czasem wystarczy odcisk palca i kilka kresek.
15. Do wykonania bardziej tradycyjnych kartek możemy wykorzystać obrazki, otrzymane w czasie wizyty duszpasterskiej. Dla mnie to odkrycie było dużą ulgą, bo kolekcja tychże powiększyła się niebezpiecznie i nie miałam pojęcia, co z tym zrobić...
16. I oczywiście - kolaż lub elementy wycięte z kartek, które dostaliśmy w poprzednich latach.
Choinka
Gdy zobaczyłam pierwszą w tym roku osobę z ciętą choinką spętaną w siatkę, miałam nieprzyjemne skojarzenie z nieboszczykiem... Jest dla mnie coś smutnego w takich "zwłokach choinki", które przez tydzień lub dwa zdobią czyjś salon... A można lepiej, i to na wiele sposobów:
17. Choinka przed domem - żywa choinka w pobliżu domu, którą można udekorować wspólnie z dziećmi i sąsiadami. Może drzewko nie musi być koniecznie w mieszkaniu, jeśli mamy szczęście mieć je w bliskim sąsiedztwie?
18. Choinka w doniczce - są doniesienia, że drzewka z marketu z czerwonym insektem w logo miały w poprzednich latach przyzwoite korzenie i przy odrobinie uwagi udało się je szczęśliwie zasadzić.
19. Wypożyczona choinka w doniczce - tę opcję zamierzam testować w tym roku, z pomocą dilerów samochodowych. Opowiem, jeśli się uda :)
20. Gałązki w wazonie - pięknie pachną i na nich też można powiesić ozdoby!
21. Cięta choinka... porzucona na placu targowym. Smutna prawda o ciętych choinkach jest taka, że w Wigilię po południu te, które nie zostały sprzedane, stają się odpadami. Jest w tym freegański dreszczyk emocji, bo nigdy nie wiadomo, co znajdziemy (i czy), jednak moim zdaniem warto zaryzykować.
Ozdoby choinkowe
Muszę przyznać, że nie rozumiem tego kupowania ozdób choinkowych co roku... A jeszcze bardziej nie rozumiem jednokolorowych choinek w aktualnie "modnym" stylu. Mój dom, to nie centrum handlowe :) no i niestety, większość tanich i estetycznych bombek i łańcuchów pochodzi z Państwa Środka i z ekologią nie ma nic wspólnego. Jakie są zatem ekologiczne sposoby na ubieranie choinki?
22. Stare ozdoby choinkowe - zazwyczaj w rodzinach mamy już jakieś ozdoby. Bombki służą około 2 tygodni w roku i jeśli mają szczęście pozostać daleko od małych rączek i łapek - mogą pozostać piękne przez całe dziesięciolecia.
23. Ozdoby robione ręcznie - jeśli potrzebujemy uzupełnić zasoby naszych ozdób, można je wykonać własnoręcznie. Z papieru, wstążek, rolek od papieru toaletowego, koralików, wikliny z gazet, itp. Internety i przedszkola aż tętnią od inspiracji. Można też wykonać
24. Ozdoby z naturalnych materiałów - np. suszone plastry pomarańczy lub słomy. Moim autorski pomysłem było przywiezienie z grudniowej podróży do Portugalii dużych muszli z otworami w tym "spiczastym" miejscu. Przyczepiliśmy do nich wstążki i tak ozdobiliśmy naszą pierwszą wspólną choinkę (którą stanowiły gałązki w wazonie).
Podróże
Podróże, szczególnie lotnicze wywierają ogromny wpływ na nasz ślad węglowy. Oczywiście czas Świąt każdy chce spędzić z najbliższymi. Jednak i tutaj jest pole do przemyśleń:
25. Pociąg jest mniej emisyjny niż samochód, a samochód mniej emisyjny niż samolot. Może jest wybór?
26. Współdzielenie auta - jeśli jedziemy do rodziny w mniejszej miejscowości i nie korzystamy z transportu zbiorowego, polecam aplikacje i grupy facebookowe gdzie można umawiać się na wspólne podróże samochodem. Trasa i zużycie paliwa te same, a emisje gazów cieplarnianych na osobę znacznie mniejsze! Uwielbialiśmy korzystać z BlaBlaCar po obu stronach kierownicy, dopóki nie pojawiły się dzieci... Ale dzięki nim nasze wskaźniki na osobę i tak są całkiem niezłe (no i nigdy nie wiadomo, o której wyruszymy i ile będzie przerw).
Ubranie
Kreacja na Święta? W pogoni za prezentami w galeriach handlowych nie sposób oprzeć się ofercie sieci odzieżowych... Fast fashion jest potężnym przemysłem, o wielkim negatywnym wpływie na środowisko. Dlatego, aby zadać szyku w te Święta polecam skorzystać z trudniejszych, acz skutecznych i dających nawet większą satysfakcję sposobów:
27. Wymiana ubrań z koleżankami lub sąsiadkami. Mnie weszła już w krew i co parę miesięcy namawiam kilka koleżanek, aby zrobić ruch w szafach.
28. Korzystanie z własnych zasobów - Myślę, że poza zawołanymi minimalistkami, trzymającymi w ryzach swój stan posiadania, każda i każdy z nas ma kilka dawno nie noszonych ubrań lub dodatków. Może nadszedł ich czas...?
29. Kupowanie z drugiej ręki - nie tylko w stacjonarnych second handach, ale też na olx i w grupach na facebooku. Lubię, uskuteczniam regularnie (sprzedaż też) i polecam!
Podsumowanie
Mam nadzieję, że te pomysły pomogą Wam wdrożyć różne ekologiczne rozwiązania. A może macie jeszcze inne patenty na eko - święta? Jestem bardzo ciekawa i proszę o komentarze!
W tym niezwykłym czasie życzę Wam przede wszystkim spokojnej refleksji, dobrych spotkań i rozmów, pełnych empatii i zrozumienia. I pamiętajmy, że istota naszego świętowania jest głęboko ekologiczna i antykonsumpcyjna. Przecież Pan Jezus urodził się w niezwykłej nawet jak na tamte czasy prostocie i oderwaniu zabezpieczenia materialnego. Swoim łóżeczkiem ze żłóbka i ramion Matki uczy nas, że ważniejsze jest "być" niż "mieć", a udzielając audiencji pasterzom i królom - że najważniejsze jest "być razem".
Tego Wam i sobie życzę!
Ciekawy artykuł?
Dołącz na Facebooku i nie przegap kolejnych!
Komentarze
Prześlij komentarz